Słów kilka o Rotterdamie

O Rotterdamie można by wiele dyskutować, skrupulatnie wymieniając jego wszystkie plusy i minusy.

Jednego  tylko nie można mu zarzucić - jego piekna. 

Jesli oczekujecie, że bedzie Was zapraszał klimatycznymi urokami przedwojennej architektury, ulic etc...to nieuniknione, że spotkacie się z wielkim rozczarowaniem. 

Rotterdam został doszczętnie zbombardowany podczas II Wojny Światowej. 

Zatem brak romantyczności unoszącej się w powietrzu tego miasta możecie nieco odczuć....choć nie do końca, bo widok z każdego dużego mostu , występujących w dość licznej formie, każdego wieczoru budzi zachwyt , a jeśli budzi zachwyt, to znaczy, że jest naprawdę piekny. I mowię to ja - nieposkromiona romantyczka. 

Rotterdam to typowe miasto biznesu, bardzo modernistycznie rozbudowane, zamknięte w sobie i pędzące na przód i totalnie zapatrzone w kulturę amerykańską, jak i jego mieszkańcy. 

Niemniej jednak ma w sobie coś magnetycznego, cos co sprawia , że nie chcemy od niego odwracać wzroku...