To, że kocham wszystkie odcienie niebieskiego nikogo nie powinno już dziwić, ale jest jeszcze jeden kolor , który uwielbiam i jest nim ognista, miłosna czerwień. Pokazywałam Wam już błekitną sypialnie i kuchnie, teraz czas na kilka kęsów z salonu :) Dominują w nim głównie 4 kolory - biel, czerń, srebro i czerwień. Dysponujemy małym mieszkaniem dlatego żywy kolor w stonowanej dawce ożywia to miejsce.
Zapraszam:)
Podoba mi się połączenie czerwonego z niebieskim :) Żywo reaguję też na czerwony z zielonym. To pewnie zasługa kontrastu. Wydaje mi się, że z tymi dwoma czerwony wygląda najlepiej. Matrioszka jest bombowa! i myślę też, że rosyjskie barwy są wyjątkowe. Rosyjskie kolory są specyficzne, zwłaszcza w malarstwie.
OdpowiedzUsuńSłoneczne uściski:)
Uważam, że rosyjska kultura jest ogólnie wyjątkowa, marzy mi sie nauczyć się cyrylicy i sprawnie operować j. rosyjskim. Uważam, że jest wyjątkowy i melodyjny, ale to może po tym jak przebrnę przez niderlandzki ;)
UsuńI to właśnie chodzi !!! Żeby mieć w domu to co się lubi :) Czerwień wygląda bardzo energetyzująco i pobudza :) Wiem, ponieważ w mieszkaniu miałam sypialnie z czerwienią ;) Teraz mamy orange ... ale przyznam ... że na czerwień mogłabym się skusić ...
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :) Odważnie i bardzo ciekawie.
buziaki
Dziekuje:) Kiedyś też miałam czerwień w sypialni. Ale również tylko w dodatkach.
UsuńPiękne czerwone akcenty!!!
OdpowiedzUsuńpokazalas czerwona kanape:P ciesze ,ze widze czerwony w Twoim domu,myslalam ,ze tylko ja tak mam i widze ,ze pieknie jest polaczona czerwien z blekitem:P..............takie matrioszki koniecznie musze tez sobie kupic,zawsze takie chcialam:P...........buuuuuuuuuuuuuuuuziaki zostawiam:P***
OdpowiedzUsuńMatrioszka przyleciała chyba prosto z Ukrainy (tak myślę, pamiątkowo) wygrzebałam ją gdzieś z pudełka , oczywiście jest ich więcej w środku :) Właśnie dlatego jest taka fantastyczna :)
UsuńPiękny, intensywny kolor, aż miło zaglądnąć do tak pięknego salonu.
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńnie ukrywam, że czerwieni się trochę boję...ale Twoje zestawienie mi bardzo pasuje! w akcentach jak najbardziej TAK! p.s. piękne zdjęcie! a w Danii rzeczywiście bardzo wieje, na szczęście pokazywało się też słoneczko...jak ono dużo zmienia...pozdrwiam cieplutko! Marta
OdpowiedzUsuńSłońce dużo zmienia w nas, w naszym nastawieniu:)
UsuńBuziaki
ślicznie u Ciebie =)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńdo czerwonego mnie nie przekonasz :) moja znajoma miała czerwone ściany i jedno co pamiętam to ból głowy..... zraziłam się :) na szczęście jest tyle barw i kolorów, że nie rozpaczam ...
OdpowiedzUsuńSciany na czerwono nie pomaluje ale czerwien lubie i juz :-)
UsuńTo coś dla mnie! Czerwień to mój ulubiony kolor. Dodaje mi energii. W salonie jedną ścianę mam w kolorze- "ogniste flamenco" i wraz z dodatkami wygląda to bardzo dobrze (choć miałam wiele obaw). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak to wygląda :-)
UsuńUwielbiam takie kropelki koloru! Potrafią zmienić wnętrze i nadać odpowiedni charakter :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Mam nadzieje, że mojemu salonkowi nadał ;)
UsuńCzerwień to mój ukochany kolorek!!Pięknie wygląda we wnętrzach,byle z nim nie przesadzić,,,bo jest dość dominującym ,ale w dodatkach zawsze przykuwa moją uwagę,,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Pozdrowionka
UsuńPiekne te dodatki w czerwieni:)))
OdpowiedzUsuńja przez wiele lat mialam duzo czerwonosci u siebie, teraz juz od jakiegos roku odeszlam od nich (po prostu opatrzylo mi sie, ale to normalne;)
Natomiast w kuchni jak najbardziej w dodatkach sie odnajduje..:)))
pozdrawiam cieplo:)
Czerwień planujemy w sypialni,śliczne połączenia:))
OdpowiedzUsuńJa mam w sypialni błekit:)
UsuńJa dodatki w czerwieni mam w salonie!
OdpowiedzUsuńU Ciebie cudowne;)
Odważna kompozycja czerwieni z turkusem. Pobudza zmysły:)
OdpowiedzUsuńoo! uwielbiam czerwony!
OdpowiedzUsuńostatnio nawet rozmawiałam z koleżanką o elementach czerwonego we wnętrzach i stwierdziłyśmy, że niestety niewiele osób się na to decyduje. A szkoda, bo takiej energii i optymizmu jaki dodaje czerwień czy żółty w mieszkaniu nic nie zastąpi!
O tak, czerwień to jest zdecydowanie to :-) Nadaje charakteru pomieszczeniom :-) Widziałam kiedyś też piękny przykład salonu, w którym jedna ze ścian była intensywnie czerwona a na niej wiły się piękne zielone bluszcze :-)
OdpowiedzUsuńU mnie czerwień jest zarezerwowana na święta i walentynki;))nie mniej jest to kolor, który zdecydowanie ożywia wnętrze;)) przyznam że podoba mi się połączenie czerwieni i niebieskiego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale pięknie! Pomimo tego że czerwony (oprócz szminki) nie jest moim ulubionym kolorem, wygląda fantastycznie!!
OdpowiedzUsuńPiekne czerwienie, dodają energii w takie pochmurne dni jak dzisiejszy :)
OdpowiedzUsuńBuźka !