Czas płynie dzisiaj jakby wolniej ... przyjemniej, a może to, że wstałam o 5 rano wpłyneło na moje "wydaje mi się", bo wciąż mam sporo godzin w zanadrzu na nic nierobienie:) Nie zmienia to jednak faktu, że nalezy sobie uprzejemniać takie chwile. Słońce skradało się rankiem do mieszkania, zmuszając mnie do wyjscia do parku. Jak jest pieknie, jak kolorowo! Spacerowałam obserwując ludzi, którzy pomimo soboty i tak gonią - to spiesząć się na autobus, czy tramwaj, to zapominając coś kupić ze sklepu... A ja mam dziś czas, dzisiaj żyję bez pospiechu. Lenię się i umilam sobie te spokojne chwile, których tak niewiele mamy w życiu.
Oczywiscie niezastąpionym czynnikiem umilaczy jest kawa, a jak już kawa to i coś słodkiego i dobrego. Marcepany uwielbiam!
A Wam jak mija sobota ?
Lenię się na całego!!! tylko zrobiłam pierogi, zapakowałam w banieczki i zaniosłam robotnikom brata na budowę :) Pozmywałam gary, a teraz idę na grzyby, bo są!!!! W nocy mróz, a one nic sobie z tego nie robią :)
OdpowiedzUsuńściskam!!1
Rzeczywiście - lenisz się Sylwio :D
UsuńMiłego weekendu Kochana
Wróciłam z koszykiem pełnym dużych prawdziwków! Bo tylko takie teraz wśród liści widać ;)))
Usuńbuziaki i dużo słoneczka!!!!
Ależ Ci dobrze! Zazdroszczę tej atmosfery grzybobrania!
Usuńpyszności :)))
OdpowiedzUsuńPodesłałabym Ci, ale coraz mniej ich w tej paczce :)
Usuńalbo nie masz za duzo obowiązków, choc czemu ta 5, albo super organizacje czasu.
OdpowiedzUsuńZ obowiązkami wywiązałam się do godziny 12:00 ( w sumie sprzatanie, pranie i takiem tam) . Weekendy są po to aby odpoczywać, dzieci nie mam, wiec i tu trochę procentuje na czasie.
UsuńLeniwie :) Spacer z dziećmi, kawa, relaks :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :)
Usuńmhhmm miło spędziłaś czas :) też uwielbiam relaksować się przy kawie i czymś smakowitym ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Dziekuje serdecznie i wzajemnie:)
UsuńOj taka leniwa sobota się przydaje :) marcepan też uwielbiam, szczególnie taki w formie "chlebka" z polewą czekoladową mniam :D z kawusią tworzy wspaniały duet :)
OdpowiedzUsuńZ czekoladą nie mogę niestety, ale kiedyś się nim w takiej formie zajadałam.
UsuńCudownego weekendu zyczę
A ja uwielbiam tę wielkomiejską gonitwę. Lubię mieć zajęcie, jakieś zadanie do wykonania. Dlatego już nie mogę się doczekać przeprowadzki na studia do większego miasta:)
OdpowiedzUsuńJa lubiłam, kiedyś ...to chyba przechodzi z wiekiem ;) Choc nadal lubie gdy mam zajecie to czasem taka chwila dla siebie jest wrecz na wage zlota
UsuńJa dziś bardzo pracowicie.Rano do pracy,a potem gotowanie,pieczenie.A teraz chwila dla siebie.Śliczny kubeczek masz. Pozdrawiam i życzę cudownego weekendu:))
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze drugą wersję - your coffee, ale ta zarezerwowana jest dla T.
UsuńMmm...marcepanki...Też lubię :) A moja sobota niestety nie przebiegała tak spokojnie i leniwo.Miałam w planach kilka rzeczy z cyklu DIY ale dziś nie wyszło.
OdpowiedzUsuńSłoneczko w końcu i do mnie zawitało ale zimno że hej!
Pozdrawiam i życzę przyjemnie spędzonej niedzieli :)
Ja Tobie rowniez :)
UsuńNo dokładnie tak samo:) A zatem jeszcze miłego wieczoru Ci życzę!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziekuje, wzajemnie:)
UsuńPysznie i aromatycznie... :)) Moja sobota była aktywna ale miła :) Ważne że słoneczna, bo pozytywnie działała :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, ze wiekszość z nas dobrze spedziło sobotę :)
UsuńU mnie po dwóch godzinkach pracy nastało lenistwo, potem była kolacyjna u Greka z mężusiem a teraz seans filmowy zaczynamy. Trzeba korzystać poki można ...
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za wstawanie o 5 rano - toż to noc jeszcze !
Mi niestety zacznie się wstawanie od poniedziałku o 5:15 i tak jakoś nie zaciekawie u mnie to wygląda :P
Buźka !
Żagnałam T. który dziś poleciał do USA. Miał wczesny lot.
UsuńCo prawda powoli mamy koniec dnia ale marcepany to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńLubię wstawać wcześnie w weekend, wtedy mam dłuższy dzień :) Ale o 5 to już wyzwanie, dziś wstałam o... 6.00 ;) jechaliśmy do rodziców....
OdpowiedzUsuńSmakowite marcepanki...
marta
ja jutro będę miała dzień na "życie bez pośpiechu" :) p.s. ale wstanę dopiero o 12 :))))
OdpowiedzUsuńAjj ja dzisiaj miałam bardzo pracowitą sobotę :) Ale nie narzekam! Tylko trochę szkoda, że nie mogłam uczestniczyć w kolejnej edycji "Pogaduch Blogerów", ale liczę na to, że następnym razem sobie odbiję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uff, zazdroszczę takiej soboty. U mnie inaczej - wczorajsze szlifowanie stelaża do kominka zaowocowało dzisiejszym sprzątaniem całego mieszkania. Okazało się, że pył zaległ wszędzie... Strasznie pracowita sobota.
OdpowiedzUsuńHihi, powiem Ci, że moja pierwsza reakcja to "dlaczego ona je groszek ptysiowy do kawy?" ale potem doczytalam, że to marcepan :) Ja również go uwielbiam, kiedyś nawet jadlam z płatkami róż :)
OdpowiedzUsuńCleo, to w takim razie dołączam się do Twojej kawy moja herbatą i drożdżówką :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy mam chwilę czasu, wszyscy ludzie gonią, a ja nie muszę, nie śpieszę się i patrzę na nich tak trochę wyjęta z rzeczywistości :-) Buziaki :-)
Zaintrygowałaś mnie tą pobudką o 5.00 (w sobotę?!), ale jużdoczytałam, co było jej powodem :) Mam nadzieję, że rozłąka nie potrwa za długo!
OdpowiedzUsuń