Tam gdzie historia, tam i my.
W tym przypadku daleko nie miałam, wiec nie było problemu aby zabrać T. wielkiego fascyna historycznego (i co ciekawe, również historii polski, a moze i przede wszystkim).
Nie tylko zabrałam go do portu, pomimo, że wiało i było (jak dla mnie) szalenie zimno, ale i wybralismy sie do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, w którym (aż wstyd sie przyznać) nigdy wczesniej nie byłam.
Choć muzeum nie jest wielkie, to nam wystarczyło, tym bardziej, że również w jego ogrodzie znajduje się wiele eksponatów wojennych - armaty, broń, pojazdy itd...
Koniec dnia zakończylismy w jednej z moich ulubionych restauracji, przy znakomitym jedzeniu i lampce białego wina.
Tak urlopować to można ;))) Szkoda tylko, że już się skończyło.
Zdążyłam zapomnieć, że w ogóle urlop miałam ;)))
W tym przypadku daleko nie miałam, wiec nie było problemu aby zabrać T. wielkiego fascyna historycznego (i co ciekawe, również historii polski, a moze i przede wszystkim).
Nie tylko zabrałam go do portu, pomimo, że wiało i było (jak dla mnie) szalenie zimno, ale i wybralismy sie do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, w którym (aż wstyd sie przyznać) nigdy wczesniej nie byłam.
Choć muzeum nie jest wielkie, to nam wystarczyło, tym bardziej, że również w jego ogrodzie znajduje się wiele eksponatów wojennych - armaty, broń, pojazdy itd...
Koniec dnia zakończylismy w jednej z moich ulubionych restauracji, przy znakomitym jedzeniu i lampce białego wina.
Tak urlopować to można ;))) Szkoda tylko, że już się skończyło.
Zdążyłam zapomnieć, że w ogóle urlop miałam ;)))
Bardzo fajny blog.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję :)
Może masz ochotę zobaczyć i ewentualnie zaobserwować mój blog?
www.madameblossom.blogspot.com
Byłam niegdyś :) a w samej Gdyni parę razy. Wypiękniała ostatnimi czasy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dla mnie zawsze byla piekna :)
UsuńAaaa... Gdynia :) warto dodać, że bardzo przyjemnie się tu mieszka :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Nie byłam...żałuję...ale miło się zwiedzało choćby wirtualnie;)
OdpowiedzUsuńŚciskam;*
Warto sie wybrac :)
UsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAż się rozmarzyłam. Bardzo bym chciała kiedyś zabrać mojego Wa do Trójmiasta. Gdynia jest piękna, fajny pomysł na urlop
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze uda Ci sie to zrealizowac :)
UsuńJa nigdy nie byłam,więc czuję niedosyt zdjęć,,,!!A tak cudnie się zapowiada:))))))
OdpowiedzUsuńWiekszosc zdjec to glownie armaty ;)
UsuńTo dopiero musiało być ciekawie! Lubię muzea, wszelkiej maści :) Buźki!!!
OdpowiedzUsuńJa nie wszystkie ale historycznych nie przepuszcze. Choc i tymi z ogolnie pojeta sztuka nie pogardze
UsuńSuper, że fajnie spędziłaś urlop :)
OdpowiedzUsuńO byłam tam we wrześniu :) i wiesz, ze akurat podczas wycieczki do Gdyni było tak zimno i wiał okrutny wiatr! ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda, pewnie nie masz miłych wspomnień ze wzgledu na pogodę.
UsuńMarysiu, robisz świetne zdjęcia! Uwielbiam wędrować śladami historii i z przyjemnością je obejrzałam. Byłam kiedyś w Gdyni w zimie - bardzo mi się podobało! Pyszną rybkę tam jedliśmy. Zawsze, gdy jestem w miejscowościach portowych od razu gnam właśnie do portu pooglądać statki, zwłaszcza okręty. Ze wstydem przyznaję, że nie wiedziałam, że jest tam takie muzeum. Następnym razem koniecznie je odwiedzimy, bo to zawsze jest niesamowita wycieczka w przeszłość. Zawsze wszystko oglądam powoli, wlokę się jak ślimak, ale co poradzę, skoro ja przy każdym eksponacie muszę sobie wyobrazić: kto go nosił, kogo to było, jaka była jego historia, kto przy czymś siedział, kto ten ktoś czuł itp. itd.
OdpowiedzUsuńU nas dzisiaj trochę pada śnieg, więc trochę bardziej zimowo się zrobiło. Ale pozdrawiam jak zawsze ciepło i miłej środy :))))))))
Dziekuje serdecznie Madziu. Ja mam z tym zwiedzaniem podobnie, aczkolwiek to zależy od eksponatów. W Gdyni przyjemnie latem, ale przyznam, ze takie zimowe zwiedzanie ma mnóstwo plusów - przede wszystkim nie ma tłumów! Wszystko można obejrzeć na spokojnie. To dla nas duża zaleta.
UsuńSzczesliwie u mnie wciąż bez sniegu i wcale za nim nie tesknie;)
Pozdrawiam gorąco
Ja najbardziej lubię polskie wybrzeże zima i na wiosnę. Latem, mimo, ze ciepło odstraszają mnie turyści:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się .... ale na szczęście są mało znane miejscowości :-)) nie zdradzę głośno, by oszczędzić sobie najazdu :-))
UsuńHa, prawie każde wakacje przez klika lat spędzałam w Gdyni, zawsze kończyło się to wizytą w Muzeum Marynarki Wojennej, na ORP Błyskawicy i Oceanarium :-D
OdpowiedzUsuń27 yr old Web Developer II Winonah Portch, hailing from Pine Falls enjoys watching movies like Bright Leaves and Knitting. Took a trip to Madara Rider and drives a Defender. o jego
OdpowiedzUsuńCóż za wspaniałe spędzenie czasu! Twoja relacja z wizyty w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni brzmi jak prawdziwa przygoda dla miłośników historii. To piękne, że mogliście razem odkrywać tajemnice związane z marynarką wojenną i eksplorować fascynujące eksponaty. Twoja historia pokazuje, że nie trzeba wyjeżdżać daleko, aby mieć wyjątkowy czas i cieszyć się wspólnymi chwilami. Dzięki za podzielenie się tą wspaniałą przygodą z nami czytelnikami!
OdpowiedzUsuń