Historia tego turkusowego wazonika nie jest zawiła, ale z Happy Endem:)
Widziałam ten wazonik w sklepie, do którego często zaglądam, nie był jakoś specjalnie drogi, ale, że jest niewielki zastanawiałam się cały czas czy warto go kupić. Za każdym razem zwracał moją uwagę tym intensywnym żywym kolorem, ale równiez za każdym razem coś mi mówiło - poczekaj.
Słucham swojej intucji, a przynajmniej nauczyłam się jej czesto słuchać. Obeszłam się więc "smakiem" i zapomniałam o wazoniku....do czasu.
Widziałam ten wazonik w sklepie, do którego często zaglądam, nie był jakoś specjalnie drogi, ale, że jest niewielki zastanawiałam się cały czas czy warto go kupić. Za każdym razem zwracał moją uwagę tym intensywnym żywym kolorem, ale równiez za każdym razem coś mi mówiło - poczekaj.
Słucham swojej intucji, a przynajmniej nauczyłam się jej czesto słuchać. Obeszłam się więc "smakiem" i zapomniałam o wazoniku....do czasu.
Do czasu gdy zobaczyłam go w sklepie z przedmiotami do domu z drugiej ręki, do którego co jakiś czas zaglądam licząc, że uda mi sie zdobyć tam coś unikatowego. I tak spogladając we wszystkie zakamarki wypatrzyłam ten wazonik wśród wielu innych na jednej z połek i kupiłam go za (uwaga!) 75 centów :))
Chyba nie muszę wspomniać, że nawet nie musiałam się już dłużej zastanawiać nad jego zakupem. Moja intucji też przestała się więcej wtrącać. W taki o to sposób moje sknerstwo i nieprzekonanie zostało wynagrodzone ;)))
Wazonik stoi teraz w salonie i cieszy moje oko :) oraz pasuje do reszty innych turkusowych dodatków.
świetny zakup. Szkoda, ze u nas nie ma takich sklepów.
OdpowiedzUsuńSzkoda wielka, uwielbiam do takich sklepów zaglądać:)
Usuńsą są tylko trzeba szukać, albo wiedzieć, kogo spytać
Usuńdopiero, gdy pracowałąm w szkole, dowiedziałam się o istnieniu komisu, który sprowadzał wyrzucone czy niepotrzebne rzeczy z Niemiec
mama nie mogła się zdecydować, co kupić :)
uroczy, gratuluję okazji i też zazdroszcze takich sklepów :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)))
UsuńNie ma to jak udane zakupy ;-)... Zazdroszczę... kurna to około 5 zł ;-) to ja się wcale nie dziwię, że się skusiłaś. Dobrego weekendu Marysiu ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Olu :) Takie zakupy mogłabym mieć codziennie, od kilku centów nie zbiednieje ;))
UsuńTobie również kochana:)
Taki ładny kolor, od razu z wiosną się kojarzy. Zazdroszczę bo u nas w takich sklepach same skorupy stoją :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze coś fajnego się trafia, ale czasem są bardzo dobre okazje. Dużo książek już z takich sklepów kupiliśmy, cukiernice, miseczkę :))) Trzeba odwiedzać i szukać tej okazji.
UsuńHa ha ha , tez tak mam czasami. Coś mi się spodoba, ale nie kupię, myślę sobie, że wrócę za dzień dwa, potem nie mogę wybrać się na zakupy, zapomnę, aż tu w jakimś tanim sklepie podobna rzecz wpada w ręce, jaka wtedy jest radość ! pozdrawiam ,śliczny kolorek
OdpowiedzUsuńRadość jest podwójna i już decyzji o zakupie nawet przemyślać nie trzeba, no bo za takie pieniądze to aż grzech nie kupić :))
UsuńBuziaki
No to się nazywa okazja! :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w PL nie ma takich typowo domowych second-handów - co prawda są komisy, ale tam są głownie meble. Natomiast te z ubraniami, gdzie też można wygrzebać coś do domu wyglądają tak, że czym prędzej chce się z nich wyjść.
Miłego dnia, Marysiu :-)
Dziekuje kochana, Tobie również :))
Usuńladny:))) do twarzy mu z tulipanem:) lubie takie zakupy!
OdpowiedzUsuńDziekuje :))
UsuńCóż za kolor! Jaka energia!!! Piękny jest i jak mu ślicznie z tulipanem. Mnie zawsze cieszą takie śliczne rzeczy za niewielkie pieniądze. I ostatnio tak mnie ciągnie w stronę turkusu! Pięknego dnia Marysiu! Buziaki :*******
OdpowiedzUsuńMnie też, choć to samo tak wyszło ;))
UsuńWazonik prześliczny.... :)) Temat zakupów z długiej ręki bardzo dobrze mi znany...:)) co prawda ubolewam nad brakiem takich sklepów.... ale często zaopatruje się w różne różności,, w sieci,,.....są to często rzeczy, których w sklepach ,, już,, nie ma albo
OdpowiedzUsuń,, jeszcze,, nie ma....bo do naszego kraju nigdy nie dotrą ....(książki, porcelana....) jak się znajdzie solidnego sprzedawcę to za każdym razem dostaje się towar w stanie idealnym.....i za parę złotych..... :))
Uf....to się rozpisałam.... Miłego dnia...:)))
Racja, sklepy internetowe to również jest rozwiązanie i często są z szerokim asortymentem.
UsuńJa też lubie sh, zagladam dosc czesto, choc bardziej do tych odziezowych, bo z meblami i takimi dodatkami jakos u nas brak...
OdpowiedzUsuńJa tu odzieżowych jeszcze nie widziałam, ale pewnie gdzies są , tylko ja o nich nie wiem ;)))
UsuńŚliczny kolorek!!!!! Ja tam też zaglądam i kupuję rzeczy w sh ,można trafić na naprawdę rzeczy unikatowe,oryginalne lub nawet nówki nie śmigane z markowych sklepów!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Tak jak w przypadku tego wazonika, choć przyznam, ze zdziwiłam się, ze się tam znalazł :))
UsuńUroczy ten wazonik, kolor przecudowny :). Uwielbiam łączyć rzeczy takie właśnie z sh z nowymi, zresztą jak o ciuchy chodzi, również :). Udanego weekendu :).
OdpowiedzUsuńDziekuje i wzajemnie :)))
UsuńWarto słuchać intuicji, Twoja Cię nie zawiodła, świetny zakup! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :))
UsuńDziekuje
uwielbiam takie miejsca, zawsze można wyszarpać coś za bezcen :)
OdpowiedzUsuńa wazonik śliczny, zwłaszcza kolor :)
Pzdr! Basia
Dziekuje serdecznie Basiu :))
UsuńPiękny, turkusowy :) Widocznie tak czy siak miał do Ciebie trafić :)
OdpowiedzUsuńBył mi przeznaczony ;))))
UsuńKolor jest rzeczywiście nieziemski, a przy tej różowej doniczce jeszcze się potęguje:-) Z kupowaniem tez tak mam, zawsze mówię, że czekanie się opłaca! No, może nie zawsze, czasami żałuję, że czegos nie kupiłam a potem tego juz nie ma:-) Jeśli jednak można kupić za mniej...to hurra!!! Miłego weekendowania!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest, ale tym razem miałam szczecie :))
UsuńDziekuje i wzajemnie:))
Marysiu moja kochana- jednym słowem przeznaczenie:))))) całusy na cały słoneczny i milusi weekend dla WAS:)**** wykorzystajcie go na maksa:)))
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana, wciąż czekam, zobaczę go dopiero wieczorem :))
UsuńBuziaki
Jest piękny,a jego cena jeszcze piękniejsza. Upolowane w ten sposób rzeczy cieszą bardziej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię weekendowo już:)
A ja coś czułam, że idziesz w stronę turkusu. Mnie ten kolor też bardzo się podoba. Jest romantyczny, ale i zdecydowany:).
OdpowiedzUsuńBardzo ładniutki ten wazonik!
też lubię z drugiej ręki kupować :D
OdpowiedzUsuńdziś strój kąpielowy Emilce kupiłam za 1 zł a wczoraj oglądałam za 50 zł ... zaoszczędziłam na conajmiej dwa wyjazdy na basen hihi :D
pozdrawiam
Piękny kolor :)) Kiedyś niedaleko mojego rodzinnego domu był wielki sklep z holenderskimi antykami, ulubiony nasz :) Piękne rzeczy, stare, klasyczne antyki, od mebli po drobniutkie figurki:) niestety zamknęli :( Szkoda, ale w domu mamy mnóstwo rzeczy z tego sklepu :)) I właśnie to są rzeczy z drugie ręki :))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :*
ale Ci się udało! opłacało się czekać :) super!
OdpowiedzUsuńkolor tego wazoniku jest przepiękny.
A tam zaraz sknerstwo, ja w swoim wydaniu nazywam to zdrowym rozsądkiem, czyż nie brzmi to ładniej:)?A wazonik oczywiście gustowny i w moim ulubionym kolorze...
OdpowiedzUsuń