Człowiekowi się wydaje, że jest nieśmiertelny, że może bez konsekwencji igrać z własnym organizmem i z własnym sobą. Potem spotyka go szok i wielkie rozczarowanie, gdy okazuje się, że nasz organizm przestaje się słuchać, że to jemu coś się nie podoba i nagle to my musimy podporządkować się jemu a nie on nam.
Ja mam tak chyba od zawsze, że jak mnie jakiś wirus łapie, to myślę, że jak łykne raz syrop i napije się preparatu na przeziebienie to nic mnie więcej nie zobowiązuje do dalszego procesu troski o samą siebie. No i masz Ci babo placek... a właściwie orzechy masz, herbatę masz i nowy katalog Homebook cała reszta jest gratis, czyli katar, kaszel i kocyk spod którego nie mam ochoty wychodzić. Tak! Mamy lato! Podobno!
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. W końcu znalazłam chwilę, na przejrzenie katalogu a tam same cuda i cudeńka, cudowne inspiracje wnętrzarskie, wspaniałe projekty mieszkań i bardzo praktyczne rozwiązania. Gdybym miała wybrać swój ulubiony projekt, nie byłabym w stanie tego zrobić. Każdy mi się podoba.
Maryś, kuruj się ale powiem szczerze, że trochę Ci zazdroszczę, może nie kataru ani kaszlu ale czasu dla siebie w łożku z herbatą i czasopismem:-) ps. nie wiedziałam, że jest katalog HB na papierze:-) Buziaki
OdpowiedzUsuńJest, jest...przyfrunął do mnie jakieś dwa tygodnie temu :)))
UsuńW końcu mam czas aby go na spokojnie przejrzeć :))
Marysiu odpoczywaj i relaksuj się - taka pogoda, jaką mamy jest bardzo zdradliwa, łatwo o przeziębienie. Łóżko, ciepła herbatka, katalog czy książka i kuruj się :)))) zostaw trochę orzechów :))) buziaki Chorutku :**********
OdpowiedzUsuńZdradliwa bardzo, to fakt, niby słońce, ale ciepło nie jest. Nie wiem co się stało z tegorocznym latem :(
UsuńTakie dni są potrzebne :) Wracaj do zdrowia
OdpowiedzUsuńhttp://interior-telegraph.blogspot.com/
Dziekuje serdecznie
UsuńA ja też mam dziś trochę podobnie. To znaczy 2 godzinki tylko dla siebie. Siedzę na kanapie z kawa i lodami - rozpusta i czytam Twojego bloga :) pozdrawiam i zapraszam też do mnie :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że zaliczam się do prasówki podczas odpoczynku, tj mój blog :))
UsuńMiłego dnia życze.
Marysia zdrówka CI życzę ....ja od lat mam tak ,że pierwsze najcieplejsze dni wiosny kiedy wszyscy biegają po tym rześkim słoneczku ,ja spędzam w wyrku i z zazdrością podsłuchuje odgłosów zza okna ....a wczoraj u nas ,a konkretnie u Kuby też było lekkie załamanie i już myślałam, że dziś do poradni polecę ,ale jakoś się wylizał z pomocą mięty ...bo u niego jakieś widać zatrucie było ....Tobie też życzę żeby na syropku się skończyło .buziole
OdpowiedzUsuńCała zimę bez chorubska udało mi sie przetrwać, a na lato chodzę zakatarzona - paradoks ;)
UsuńZdrówka Kochana! Kuruj się tam Maryś! Lubię takie chwile z czasopismem w ręku ;))
OdpowiedzUsuńDziekuje Martuś , ja też ;))
UsuńNo to się porobiłlo! pogoda jak jesienia i choróbska jak jesienią. U nas tez coś próbowało się przyplatać, ale na razie, odpukać, poszło sobie, chyba?? Zdróweczka!!! Orzeszki na pewno pomogą:-) A z pewnością nie zaszkodzą:-) Miłej lektury:-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana :))
Usuńszybko wracaj do zdrowia, szybciutko, ale już :D
OdpowiedzUsuńJuz sie robi ;))
UsuńZdrówka Ci życzę, ale tak jak napisałaś nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...i możesz sobie poodpoczywać,ciekawą lekturę pooglądać.:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko Moja Droga.
No własnie, co prawda z checią pozbyłabym się już kataru, ale trzeba spogądac na te dobre strony leniuchowania.
UsuńDokładnie nie ma tego złego, bo pogoda w kratkę, więc przynajmniej zaległości można nadrobić, bez żałowania tego co za oknem;-)Tak czy inaczej szybkiego powrotu do zdrówka życzę:-)
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie :))
Usuńświetna lektura!
OdpowiedzUsuńInspirująca :)
UsuńZdrówka zycze,odpoczywaj:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Edytko :))
Usuńzdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńale przynajmniej masz czas w spokoju sobie fajny katalog pooglądać :)
buźki
Dokładnie, przynajmniej w koncu znalazłam na to czas ;)
UsuńChwilka tylko dla siebie jest nam każdej potrzebna, szkoda tylko,że u Ciebie odbywa się to czasie w choroby. Gorąca herbata z cytryną, ciepły kocyk i mam nadzieję, że szybko będzie po chorobie.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieje :))
UsuńBuziaki kochana
No to leżanka na najbliższe dni. Niestety czasem i latem coś się przyczepi. Ja już przechodziłam. Lipa mi pomogła ;) zdrowiej! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńDziekuje Kochana, miłego wieczoru życzę.
UsuńMarysiu szybkiego powrotu do zdrowia! Ty widzę też potrzebujesz odpoczynku. Powiedz mi Kochana co to za cukierki? Widzę je u Ciebie drugi raz i "zaintrygowały" mnie ;) Jest szansa dostać je w Polsce?
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Marysiu szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam bardzo serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDobrze, że sobie trochę poleniuchujesz kochana....
OdpowiedzUsuńI smacznie spędzisz chwile...
Ale przede wszystkim najważniejsze jest to, zebys wyzdrowiała Nam szybciutko!!!!
buziaczki
Zdrówka życzę! Obyś raz dwa wróciła do sił! a tymczasem odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Marysiu!
Zdjęcia katalogi tego jeszcze nie było!
OdpowiedzUsuńFajny kubek!
Dziekuje :)
UsuńZdrowiej-odpoczywaj... i poleniuchuj chociaż raz :D
OdpowiedzUsuńz takim katalogiem, to i chętnie bym dołączyła do ciebie z Tadeuszem pod pachą ;P
Mam tez i tez sie zachwycalam:) Kocgana zdroweczka zycze! Odpoczywaj!
OdpowiedzUsuń