Weekendowy odpoczynek w naszym salonie.

Wczoraj, po tygodniu walki z uwierającym bólem, w końcu mogłam wyjść do ludzi i spotkać się z moją bliską znajomą z kursu. Spotkania takie zawsze należą do przyjemnych, tym bardziej, że nie widziałayśmy się od jakiś dwóch miesięcy. Zawitałyśmy tradycyjnie do Bagels & Beans, o którym postaram się jeszcze kiedyś napisać i spędziłyśmy miłe przed i po południe. Evelyn zaskoczyła mnie jednak dobrą pamięcią i przepieknym prezentem, bowiem w przyszłym tygodniu bede obchodzić urodziny. Nie uda nam się spotkać za tydzien, bo E. ma termin porodu na przyszły tydz. Stąd prezent już teraz.

Zaskoczyła mnie jednak nie tylko tym, że pamiętała datę, ale również faktem, że pamieta dobrze, że jestem Deltiologiem i kolekcjonuje pocztówki. Stąd oryginalny nadruk na tej poduszcze odnoszący się do poczty. Poduszka jest piekna - ulubiony motyw, lekki klimat "shabby" z bardzo estetyczną prezentacją :))) aż musiałam się Wam nią pochwalić już teraz :) Zapraszam więc na poranną kawę i życzę udanego weekendu.