Czy w Berlinie można się zakochać? Zdecydowanie tak, szczególnie gdy posiada się duszę romantyka, a towarzysząca aura jesiennych kolorów, spadających liści i rozgrzewającego w chłodzie słońca - sprzyja temu doskonale.
Do Berlina wybraliśmy się tylko na kilka dni, wystarczająco aby zwiedzić wszystkie najważniejsze atrakcje, które są wizytówką tego miasta oraz interesujące dla nas muzea. W całym tym pośpiechu i szaleństwie, znaleźliśmy czas na spacer po parku, co nie było trudne, bo piekny i duży park, znajdował się blisko naszego hotelu. W hotelu spotkała nas niespodzianka w postaci cudownego widoku na panoramę Berlina, nawet restauracja znajdowała się na ostatnim piętrze, więc codziennie rano, mogliśmy napić się kawy i podziwiać Berlin z góry.
Do Berlina wybraliśmy się tylko na kilka dni, wystarczająco aby zwiedzić wszystkie najważniejsze atrakcje, które są wizytówką tego miasta oraz interesujące dla nas muzea. W całym tym pośpiechu i szaleństwie, znaleźliśmy czas na spacer po parku, co nie było trudne, bo piekny i duży park, znajdował się blisko naszego hotelu. W hotelu spotkała nas niespodzianka w postaci cudownego widoku na panoramę Berlina, nawet restauracja znajdowała się na ostatnim piętrze, więc codziennie rano, mogliśmy napić się kawy i podziwiać Berlin z góry.
Musze jednak przyznać, że nachodziliśmy się sporo. T. nawet miał problem ze nadwyrężonym mięśniem u nogi. Wierze, że nie było to przyjemne, tym bardziej, że tyle jeszcze chcieliśmy zobaczyć, w związku z czym, mieliśmy jeszcze sporo km, do przejścia ;)))
Szerokie ulice w Berlinie od razu nam się spodobały, gdy zaczeliśmy je porównywać z tymi jakie są w Rotterdamie. Dużo miejsca, duże kamienice oraz wszechobecna stal i beton w architekturze oddawała wrażenie wciąż rosnącej potęgi Niemiec, jej solidności i precyzji. Muszę przyznać, że niektóre "uliczki" wśród tych pieknych kamienic, przypominały mi te paryskie. Dodając do tego złoto jesieni - tak, można było się zakochać :)
W Berlinie można zauważyć, jak bardzo Niemcy starają się odciąć od nazistowskiej przeszłości i odbudować swoją reputację. Sami musicie przyznać, że pierwsza myśl, jaka przychodzi Wam do głowy o Niemcach, to II Wojna Światowa, nieco to krzywdzące, ale ta reputacja zostanie jeszcze długo przez lata. My oczywiście musieliśmy zaliczyć kilka historycznych muzeów. Historia Niemiec jest jednak znacznie głębsza, bogata i piekna, kiedy cofniemy się o kilka wieków. Udało nam się również natrafić na ekspozycję na temat zbombardowanej Warszawy. Cieszę się, że historia nie jest tam rozmazywana, ale ukazywana z duzym respektem dla naszego kraju.
Tuż przy "Checkpoint Charlie" zaczepił nas straszy pan - Niemiec z bardzo wyrazistym angielskim akcentem. Opowiedział nam w skrócie historię swojego życia - dzieciństwa w Niemczech oraz emigracji do Anglii jeszcze przed wojną. Powiedział nam co jeszcze powinniśmy zobaczyć i opowiedział historię z wydarzeń upadku muru berlińskiego. Muszę przyznać, że było to znacznie bardziej pouczające niż niejedna szkolna lekcja historii.
To tyle, jeśli macie jakieś pytania - pytajcie. Teraz przede mną najgorsze - czyli powrót do rzeczywistości :))) to boli nawet po takiej krótkiej wyprawie ;)))
Witaj Marysiu,
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja z wycieczki. Wraz z mężem myśleliśmy nad wyprawą do Berlina, ale jakoś do tej pory nam nie wyszło, mam nadzieję, że w końcu zbierzemy się i udamy się do naszych sąsiadów, tym bardziej że nie mamy jakoś strasznie daleko :)
Miłego dnia!
Kasia
No własnie, sasiadów trzeba odwiedzić :)))
UsuńDobrego dnia dla Ciebie również i koniecznie pomyślcie nad wycieczką :)
Po przeczytaniu Twojej relacji zaczęłam się zastanawiać czemu ja jeszcze nie mam swojej z Berlina:). Dla nas Berlin to największe miasto w naszej okolicy i zawsze się śmiejemy, że to nasza prawdziwa stolica:). Chyba zaczekam jeszcze do listopada aż zaczną się kiermasze świąteczne.
OdpowiedzUsuńTam jest naprawdę pieknie :)))
UsuńŚwietna wycieczka ...widać po Twojej twarzy, że bardzo udana ;-)...śliczne zdjęcia ...Pozdrawiam Marysiu. Udanego dnia dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Olu, była udana, choć takie zwiedzanie męczy bardzo, to jest to jednak przyjemny rodzaj zmęczenia :))) Miłego dnia
UsuńRzeczywiście zdjęć jest tyle, że oglądając je ma się wrażenie, że jest się gdzieś zupełnie blisko, prawie po drugiej stronie ulicy... :) Piękna fotorelacja i piękna jesień w Berlinie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To tylko kilka fotek, trudno się zdecydować co wybrać ;)))
UsuńMiłego dnia
Ale liścia ogromnego dorwałaś! Piękne zdjęcia! Jak się okazuje nawet duże miasto może mieć swoje uroki-ja nie przepadam za dużymi aglomeracjami ale tak żeby tylko pozwiedzać-czemu nie ;p
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Prawda?! Pierwszy raz tak wielkie widziałam! Ja lubie duże miasta, ale przyznam, że nie lubie przepychu. Nie lubie być w miejscach gdzie jest bardzo dużo ludzi, to niszczy moje zwidzanie. Tak mieliśmy np. w parku Goudiego w Barcelonie, wcale nam się nie podobało, bo było zbyt tłocznie. W Berlinie nie było takiego przepychu , no chyba , że w metrze ;))
UsuńNareszcie jesteś kochana!
OdpowiedzUsuńWitaj! piękna relacja!!!
ślicznie wyglądasz:)
ściskam kochana, miłego dnia
Dziekuje Natalio,za ciepłe powitanie :))
UsuńPrzyjemengo dnia
Relacja cudna :))) Miło tak pospacerować wirtualnie z Wami po Berlinie :)) Nigdy nie byłam, ale widzę, że to błąd :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że już jesteś :D
Marta
Dziekuje Marta i serdecznie polecam Wam taką wycieczkę również w realu :))
UsuńJa też chcę na taką wycieczkę ... Fajnie sie czytało :)
OdpowiedzUsuńDziekuje i polecam :))
UsuńMarysiu, piękna jesienna fotorelacja z Berlina :) Bardzo fajnie opisałaś wasz pobyt i pokazałaś nam Berlin jesienią. Super !!! Miłego dnia Marysiu :))
OdpowiedzUsuńDziekuje pieknie Aniu.
UsuńPrzyjemnego wieczoru życze.
I zatęskniłam za Berlinem ;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńale piękne migawki :)))
OdpowiedzUsuńDziękuje Marta :))
UsuńCudowna wycieczka,piekne zdjęcia. Fajnie było zobaczyć Berlin,buziole:))
OdpowiedzUsuńDziekuje Edytko. Miłego wieczoru życzę.
UsuńNie wiedzieć dlaczego nie byłam jeszcze w Berlinie. Niby bliski sąsiad, a do tej pory nie udało mi się tam dotrzeć. Koniecznie muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa także zadawałam sobie to pytanie od lat. Pewnie dlatego, ze jest blisko, człowiek sobie myśli, że zawsze może poczekać i wybiera te dalsze zakątki świata;)) Ja uwielbiam Europę i chciałabym zwiedzić jej wszystkie stolice i małe miasteczka :)
UsuńPiękny ten Berlin jesienią :) Ja byłam kilka lat temu, ale na wiosnę.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Niemcy potrafią opowiadać o czasach wojennych i rozliczają się z nią na bieżąco. Tam nie było takich skandalów jak u nas z ujawnianiem teczek, kto dla kogo szpiegował. Oni od razu ujawnili wszystkie akta.
Do Berlina muszę się jeszcze wybrać, bo byłam tam zdecydowanie za krótko. Piękne zdjęcia Marysiu :)
Bardzo mi się podoba ich szczerość i tzw. wykładanie kawy na ławę. Tak powinno być również w PL.
UsuńKoniecznie się wybierz Olu, Ty masz blizej niż ja :))) W przyszłym roku planujemy Austrię :)
Berlin to mój niespełniony plan wyjazdowy :D mam nadzieję, że w końcu uda mi się do niego dotrzeć i nic nie stanie na przeszkodzie :) pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę Kasiu.
UsuńPrzyjemnego wieczoru
Zazdroszczę;) Do Berlina się wybieram już od kilku lat, na razie bezskutecznie. Mąż nieprzekonany do takiego wyjazdu, muszę więc zgrać się z jakimś damskim towarzystwem. To co wiem o Berlinie z relacji znajomego, to że jest tam faktycznie bardzo czysto - tak czysto, że nawet trawa wydaje się bardziej zielona :)
OdpowiedzUsuńJest czysto , to fakt. Dbają o swoje miasto, o parki, o ważne miejsca etc... Koniecznie musisz się wybrać :))
UsuńCudowne zdjęcia miasta,które uwielbiam. No to byłaś już dosyć blisko naszego polskiego mieszkania:)
OdpowiedzUsuńściskam
Pięknie:) nie byłam jeszcze w Berlinie, ale słyszałam że to piękne miasto i na pewno warte odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPolecam się wybrać :)
UsuńAz mi sie zachcialo znow tam pojechac... Super relacja kochana:))) milego tygodnia Marysiu! buziaki
OdpowiedzUsuńW Berlinie oczywiście da się zakochać. W mieście jak i w osobie : )
OdpowiedzUsuńŁapcie namiary - https://www.niemcy.busy.travel/
OdpowiedzUsuńWarto chyba tak dojechać. Autem? Raczej nie. Samolotem to samo. Nie ma sensu ładowanie się byle gdzie. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
Byłam niedawno na wycieczce w Berlinie i bardzo mi się podobało. Uwielbiam podróżować i niezwykle się cieszę, że za niedługo czeka mnie kolejny wyjazd. W grudniu wybieram się z przyjaciółmi do hotelu nad jezioro Mucharskie. Już nie umiem się doczekać.
OdpowiedzUsuń