Ostatnio jestem nieco zabiegana i czasu mam mało na wszystko, za to energia aż mnie rozrywa i to dosłownie, o czym mój kręgosłup wie najlepiej. Fizjoterapia nie działa, właściwie nie wiele mi pomaga, albo jest tak źle, albo powinnam zmienić swoją fizjoterapeutkę, w sumie po tym jak mnie przyjeła ostatnio na 15 min, zamiast 45 min, miałam ochotę ją zmienić... ale cóż, trzeba sobie życie umilać, nawet gdy boli to tu, to tam ;)
Powstał więc mały kącik ze świeczkami, które zapalam już każdego wieczoru. Nie ma nic lepszego od tej pieknej jesiennej atmosfery wieczorami w mieszkaniu. Kubek herbaty, dobry film i blask świec i już jest dobrze ;))) Troski odchodzą, ból się zmniejsza i życie znów staje się przyjemniejsze ;))
Dzisiaj mam dość intensywny dzień, jutro natomiast przedłużamy sobie weekend i wybieramy sie na krótki pobyt do Berlina. Tymczasem życzę Wam udanego weekendu. Buziaki
udanej wycieczki!
OdpowiedzUsuńteż lubię się zrelaksować w takie jesienne wieczory :) nie ma nic lepszego :)
mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć kompetentnego fizjoterapeutę!
Zobaczymy, na kolejną wizyte umówiłam się do kogoś innego ;)
UsuńDziekuje Kasiu, własnie skończyłam pakowanie :))
Trzymaj się Marysiu :)))! Myślałam, że sprawa z kręgosłupem to już przeszłość, a tu masz :( - nie dobrze.
OdpowiedzUsuńZrelaksuj się, taka zmiana miejsca na pewno posłuży :)
Ściskam lekko :)
Marta
Niestety nie, wygląda na to, że trochę to potrwa. Dziekuje, zmiana bedzie na krótko, ale po ostatnich stresach bardzo mi się przyda ;)))
UsuńJakos nigdy nie byłam fanka swieczek, ale ostatnio wieczorami zapalam sobie swieczke, kupek cieplej herbaty i tv. Jesien cooming.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jesień każdego może zmienić ;))) Ja uwielbiam swieczki każdego rodzaju :))
UsuńKochana pięknie.Ja też ostatnio wyciągnęłam świeczki i o razu zrobiło się przyjemniej.Co do kręgosłupa to współczuję,o znam ten ból niestety doskonale.Mam w Kołobrzegu dobrego fizjoterapeutę,jak coś:)
OdpowiedzUsuńściskam
Z Rotterdamu do Kołobrzegu trochę daleko, tym bardziej, że potrzebuje tak na już ;)) ale dziekuje
UsuńTo lubie w jesieni, ze zaczyna sie sezon na swiece :) Mam tak samo, plecy bola a tyle sie chce...
OdpowiedzUsuńNo własnie, tyle by się chciało, a nie można....
UsuńPięknie kochana! Ja to jestem wielką fanka świeczek! Mogłabym mieć ich pełno wszędzie!
OdpowiedzUsuńbuziaczki ślę
Ja również, taka romantyczna dusza :)) Miłego weekendu Natalio :*
UsuńPrzyjemnej wycieczki Marysiu, świeczniki uwielbiam ale jeszcze nie zaczęłam odpalać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas już od miesiąca są wieczorami zapalane :))) tak lubie! :))
UsuńŻyczę ukojenia i relaksu na wycieczce :). Udanego wieczorku, pozdrawiam ciepło :).
OdpowiedzUsuńDziekuje pieknie :)))
UsuńKochana,no to radzę zmienić fizjoterapeutkę bo w 15 min.nie da się nic zrobić-porządnie!
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :)
Buziaczki!
Tak myślę, że się nie da, tym bardziej, że co tydzień do niej przychodzę, że boli mnie bardziej i poprawy nie ma.
UsuńJestem też wielką wielbicielką świec w domu...Udanego wyjazdu...
OdpowiedzUsuńDziekuje Ewuś :))
UsuńTeż już zaczęłam sezon świecowy, najbardziej lubię te zapachowe:).
OdpowiedzUsuńJa tam każde przygarnę :))
UsuńPiekna ta różowa swieca!
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńMarysiu, życzę Ci dużo zdrowia. Kącik świecowy bardzo mi się podoba :) Miłego pobytu w Berlinie i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie Aniu
UsuńŻycze udanego wypadu do Berlina:)) A na jesienny wieczór,świeca dobry film... Wszystko się zgadza,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńMasz rację Moja Droga, że wieczór wśród świeczek potrafi wynagrodzić trudy dnia codziennego:)))
OdpowiedzUsuńPiękne świeczki, dużo zdrówka i mam nadzieję, że wycieczka się udała.
Pozdrawiam.
o jak pięknie
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie świeczniki :)
Pięknie i klimatyczne. :) Miłego wyjazdu i dużo zdrowia życzę. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje serdecznie:)
UsuńPiękny, masywny świecznik! Chyba takiego poszukam.
OdpowiedzUsuńŚwiecznik wyjątkowy, niby masywny, ale daje odczucie delikatności (to pewnie przez kolor świeczki ;)) Cieszę się, że paczka doszła (w końcu) ;) udanej wycieczki i dbaj o siebie Kochana ;*
OdpowiedzUsuńKochana, zdrowko najwazniejsze, dbaj o siebie i koniecznie zmien terapeutke! Wycieczka do Berlina pewnie cudnie sie udala... Ja bardzo milo wspominam nasz jeden wypad:)) Chcialabym jeszcze wrocic:) buziaki!
OdpowiedzUsuńBól kręgosłupa to faktycznie nie jest najznośniejszy ból...:(
OdpowiedzUsuńCo do świeczek to uwielbiam je i w swoim mieszkaniu staram się, aby ich nigdy nie brakowało, zwłaszcza jesienią i zimą :))
Pozdrawiam
Kasia
Udanej wycieczki Marysiu :) u mnie też ból kręgosłupa ostatnio się znów odzywa i też najlepszy relaks wieczorami z herbatą i przy dobrym filmie :)))) buziaki :****
OdpowiedzUsuńwłaśnie dlatego kocham jesień - wieczory przy świeczkach, dobra książka, kocyk i kubek gorącej kawy/czekolady lub herbaty :)
OdpowiedzUsuńudanej wycieczki ;)
kocyk kominek gorąca czekolada i ciepłe skarpety! uwielbiam w okresie jesiennym taką formę odpoczynku. co do świeczek.. dla mnie to rutyna palenie ich i wpatrywanie się w ten biały płomyk! pozdrawiam serdecznie Marysiu
OdpowiedzUsuńFajne świeczniki, też się do podobnych przymierzam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię świece jako wykończenie wnętrz, jednak wydaje mi się, że taki świeczkowy kącik to trochę zbyt wiele...
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece:) i ja mam podobny kącik.
OdpowiedzUsuń