WEEKEND, to słowo samo w sobie brzmi juz pieknie, prawda? ;)
Nie ma nic lepszego od spania do 10.00, leniwych poranków i samcznych śniadań robionych bez zbędnego pośpiechu. Totalny relax od samego rana :)))
Przychodzę do Was dzisiaj z pysznym i zdrowym jedzonkiem - z bogatą w witaminy sałtką ze szpinakiem, papryką i grilowaną cukinią oraz fasolką i jabłkiem. Samo zdrowie!
Do tego zrobiłam naleśniki z maką ryżową i gryczaną - wyszły przepysznie! Mają ciekawy smak i są zdrowe. Z jajka użułam tylko białko (jak zawsze) jako, że mam alergię na żółtka, na szczęście da się i bez niego, aby ciasto związało :)
Życzę Wam udanego i bardzo słonecznego weekendu!
Życzę Wam udanego i bardzo słonecznego weekendu!
Ależ kolorowo, pysznie i zdrowo:-) Uwielbiam takie zdrowe jedzonko. Współczuję alergii ale da się wyleczyć, ja zrezygnowałam całkowicie z nabiału i białego cukru i różnica na plus jest kolosalna więc polecam. Buziak
OdpowiedzUsuńNie zawsze da się wyleczyć, u jednych alergia lub nietolerancja na jakieś produkty może trwać 3 lata, u innych 50 lat a jeszcze z innymi zostaje na całe życie. Trudno wiec powiedziec. Jednak ja zawsze staram się dostrzegać te pozytywne strony. Alergia nauczyła mnie gotować, odkrywać nowe smaki, eksperymentować i przede wszystkim - jesc zdrowo :)
UsuńMiłego weekendu zycze.
Same smakowitości widzę :) Ja też dzisiaj na luzie i w zwolnionym tempie działam! Cieszę się wakacjami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i udanego weekendu Marysiu dla Ciebie!
Marta
Bardzo słusznie, tym bardziej jeśli pogoda dopisuje :))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Zdjęcia po prostu piękne! A śniadanie wygląda bardzo apetycznie. Myślę sobie, że mimo że masz alergie na wiele rzeczy to nic nie tracisz:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, może nawet na tym zyskuje ;))
UsuńAleż piękne, energetyczne zdjęcia!!! Mniam... :-)
OdpowiedzUsuńMarysiu jakie pyszności:) Uczta dla oka i dla podniebienia:):):)
OdpowiedzUsuńcałuski ślę:) i ściskam
Dziekuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie Natalko
Ładnie to wygląda, aż chyba pójdę zaraz do lodówki. Wracając jednak do jadła i tematu diet: wegańskich , wegetariańskich, bezglutenowych... Nie mogę zrozumieć jak w różnych przepisach widzę kombinowanie żeby to smakiem przypominało to czego jeść nie chcemy (gdy nie możemy to już innego). Zauważyliście iż w drugą stronę to nie działa? Zamiast wymyślać swoje wyjątkowe dania to robi się zastępcze podróbki, a przecież można tyle świetnych przyrządzić bez mięsa, czy bez glutenu i wcale nie musi być to na podobieństwo jadła z glutenem czy z miesem.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie, dlatego czasem również wymyślam coś zupełnie innego, ale faktem jest, ze bardzo czesto opieramy swój jadłospis na tym co już znamy, może to kwestia przyzwyczajenia, a może wynika to z faktu, ze czasem zwyczajnie chciałabym zjeść takiego naleśnika, ale wiem, że nie mogę, wiec tworze coś na bazie tego, co dozwolone.
UsuńRaczej wybredna nie jestem i zjem wszystko...no prawie :) Ale skoro mogę zjeść zdrowo i smacznie to tym bardziej jestem na tak!!
OdpowiedzUsuńUściski
bardzo słusznie :))
UsuńWygląda PRZEpysznie! :)
OdpowiedzUsuńChętnie wprosiłabym się na takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuń