Jeśli chodzi o wybór dywanu lub maty wewnętrznej, warto przeanalizować kilka czynników. W moim przypadku tym największym jest nasz maluch, który zawsze coś rozleje lub zgniecie na dywanie. Spróbujcie np. usunąć rozgniecioną jagodę z jasnego dywanu... Każdy kto posiada dzieci, wie o czym mówię. Dlatego idealnym rozwiązanie są maty winylowe, tak, dokładnie takie, które często wykorzystujemy do naszej przestrzeni zewnętrznej. Na szczęście dla nas, ich zastosowanie jest dużo szersze.
Już kiedyś pokazywałam Wam rozwiązanie względem maty winylowego do naszej jadalni, gdzie do tej pory sprawdza się idealnie. Nie ma mowy o zabrudzeniach, rozlanym soku, czy brudnych nóżkach. Wszystko co spadnie ze stołu ląduje na dywanie, ale to już przestało być problemem, od kiedy mata winylowa stała się rozwiązaniem. Wszystkie zabrudzenia znikają po zwykłym przetarciu mokrą szmatką. Brzmi idealnie, prawda?
Problem w jadalni został rozwiązany, jednakże podobny zrodził się w salonie. Maluch rośnie, ma swoje momenty przed telewizorem z jakąś przekąską, napojem czy owocem, które, jak możecie się domyśleć, niejednokrotnie lądowały na dywanie. Jakie rozwiązanie? Oczywiście - maty winylowe do salonu.
Obecnie można dostać je w wielu rozmiarach i przepięknych wzorach. Nie ma więc żadnego problemu z wyborem i dostosowaniem do dekoru panującego w mieszkaniu, a problem z zabrudzeniem rozwiążesz w minutę! Brzmi jak marzenie? Jeśli udało mi się Ciebie przekonać, to już wiesz czego szukać. Całkowicie polecam, jako mama i dekoratorka wnętrz.