Matrioszka jest ściśle związana z rosyjską tradycją. Stereotypowym wizerunkiem lalek jest postać młodej rosyjskiej dziewczyny
z rumianymi policzkami, wielkimi oczami i gęstymi włosami. Całość
zdobią wielobarwne malunki pięknych sukien i kwiecistych chustek.
Ta urocza drewniana i mała laleczka jest znana na cały świat , nie ma chyba osoby, która nie wiedziałaby co to jest Matrioszka. Na dzień dzisiejszy produkowana jest nie tylko w postaci tradycyjnej rosyjskiej dziewczynki, lecz również w postaci zwierząt i wszystkiego co tylko dusza zapragnie, ja jednak obstaje przy jej tradycyjnej formie.
Ostatnio udało nam sie również zakupić starą serię historycznych książek w pięknej czerwonej oprawie.
Przypominam o trwającym konkursie
wspomnienie z dzieciństwa
OdpowiedzUsuńCzyli miłe wspomnienie:)
UsuńGdzieś w piwnicy stoją i nasze :))
OdpowiedzUsuńSuper, czas wyłonić je z piwnicy :)
UsuńJej to wyciągaj :))
Usuńswietne sa,podobaja mi sie,moze i ja kiedys sobie kupie:P
OdpowiedzUsuńW sumie te oryginalnie pochodzą z Ukrainy:)
UsuńMiałam taką matrioszkę w dzieciństwie, ale moja młodsza siostra uczyła się na niej obsługiwać młotek ;) Ja to czekam już na wyniki konkursu i zapraszam na swój ;)
OdpowiedzUsuńAhaha...to zupełnie jak mój brat , rozpruł kiedyś mojego wielkiego pluszowego misia, aby zobaczyć czy jest coś w środku. Cięzkie życie takich zabawek;)
UsuńTak, teraz na świecie są dostępne pod różnymi postaciami... też wolę te tradycyjne.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tradycyjne :)
UsuńMatrioszka przeżywa obecnie renesans. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy się odradza w swiecie dekoracji, ale ja zwyczajnie ją lubie:)
UsuńTak jak Aga pisze Matrioszka przeżywa swoją drugą młodość. W Rosji popularne są w postaciami polityków.
OdpowiedzUsuńCzytając komentarze przypomniało mi się jak z Bratem przeprowadziliśmy operację na lalce, była to operacja brzucha, lalka po niej miała uszkodzony mechanizm i już więcej nie zapłakała, była to tragedia dla mnie okrutna, chyba większa niż dla tej lali :-))))
Pooooozdrawiam
Ja widziałam nawet matrioszki z małpkami ;)
UsuńKsiążki mają cudowna oprawę :-)
OdpowiedzUsuńA co do Matrioszek - są świetne :-)
Kiedyś miałam ich około 3 sztuk.
Teraz tak myślę sobie, że może jakąś sobie kupie :-)
Ostatnio oglądałam paletkę do makijażu firmy Pupa w formie Matrioszki :-)
Ooo to coś rewelacyjnego dla Ciebie. Takie 2in 1:)
UsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
Usuńuwielbiam Matrioszki ale nie mam żadnej w domu co sobie kupię ktoś mi ją z domu "wyniesie" :D
OdpowiedzUsuńJako mała dziewczynka uwielbiałam wyciągać z dużej lali coraz mniejsze. Zawsze byłam jednak zawiedziona, że ta najmniejsza już się nie otwiera :P Oczekiwałam tam chyba jakiegoś skarbu w środku :P
OdpowiedzUsuńReagowałam zupelnie tak samo:)
UsuńU mnie było tak samo:) Miałam nadzieję, że w końcu coś znajdę.
UsuńAch...tyle zawiedzionych małych dziewczynek:)
O tak! takie tradycyjne są najpiękniejsze :)))
OdpowiedzUsuńNie pamiętam dokładnie gdzie, czy u mnie czy u kogoś, ale bawiłam sie nimi hihi :D
OdpowiedzUsuńBuźka !
o jaaaaacie pamiętam te lalki !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
pamiętam je! moja ciocia miała Matrioszki - lubiłam się nimi bawić :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Miałam kiedyś takie matrioszki,,,:)))piękna oprawa książek!
OdpowiedzUsuńU nas były takie w domu.Rany,może są do dzis na strychu...pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńPoszukaj :)
Usuńcudowne książki :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Kupilismy je doslownie za grosze
UsuńMiałam kiedyś Matrioszkę :) Ciekawe co się z nią stało?
OdpowiedzUsuńA ja gdzieś jeszcze mam podobny komplet matrioszek, musze poszperać w szafach:-)
OdpowiedzUsuńPamietam z dziecinstwa :)
OdpowiedzUsuń