Faktycznie, jeśli miałabym spojrzeć przez okno, jesień daje się zauważyć. Czuć ją w powietrzu, pomału widać ją również w parku i muszę przyznać, że jest piękna i złota - taka wymarzona, a to za sprawą towarzyszącego nam słońca.
Dziś pierwszy dzień października, a ja nie poczyniłam jeszcze żadnej jesiennej dekoracji w swoim domu. Wynika to nieco z mojego ostatniego zamiłowania do minimalizmu, który krok po kroku staram się wprowadzić w swoim mieszkaniu i to w każdym aspekcie. Dlatego staram się nie popadać z szał sezonowych zakupów i tylko delikatnie podkreślić aktualny stan panujący za oknem, również w mieszkaniu.
Dziś mam dzień wolny i już zaczęłam swój weekend ( kochane wesela, gdzie muszą być szefowie ;) dlatego relaksuje się pyszną waniliową herbatą i planuje swój dzień łącznie z resztą weekendu.
Należy przyznać, że w takie dni wczesne wstawanie naprawdę nie przeszkadza, a nawet może się okazać być bardzo produktywne ;)
Wspaniałego dnia i cudownej jesiennej pogody w październiku!
Więcej zdjęć z mojego mieszkania znajdziesz TUTAJ
U mnie jesień tylko za oknem i w dawce minimalistycznej :), bo na drzewach iglastych i zimozielonych raczej jej nie widać :)...a w domu również dekoracji z natury nie ma, tylko złote akcenty, bo minimalizm też mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wypoczywaj Kochana!
Ściskam, M.
Dziekuje serdecznie Martus :-)
OdpowiedzUsuńJa powoli wprowadzam jesienne dekoracje do mojego mieszkania.
OdpowiedzUsuńJa też zamierzam, ale na razie nic mi szczegolnie nie przypadło do gustu.
UsuńJesień na pewno w szafie :D kocham szaliki, apaszki, poncza... wszystko czym mogę się opatulić. W mieszkaniu...jesienne porządki :D i znowu selekcja garderoby. Kocham jesień...a z nią jesienne herbaty, świece, lampeczki :D ciepły nastrój :D
OdpowiedzUsuńp.s. cudownego wolnego ;) szczęściaro :P
Ja też, oczyszczanie garderoby już zrobiłam, tam także musi zapanować minimalizm, bo im wiecej tego wszystkiego jest, tym gorzej ;)
UsuńDziekuje Kochana, dogadzam sobie dzisiaj :)))
Witam , ponieważ szukam takiego narożnika mogłaby Pani mi powiedzieć z jakiego jest sklepu? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKupiony w Jysk, ale w Holandii. :)
UsuńWitam , ponieważ szukam takiego narożnika mogłaby Pani mi powiedzieć z jakiego jest sklepu? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZalążek jesieni :) Ja czekam z utęsknieniem na naszą Polską złotą jesień :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńChetnie zajrzę ;)
Usuńoj tam oj tam;) u mnie tylko dynia i wrzosik - ale wciąż 18 stopni plus słońce na zewnątrz więc nie czuć tej złej jesieni;)
OdpowiedzUsuńU mnie też :))
UsuńMarysiu, bardzo fajny akcent. Ja nie mogę sobie pozwolic na takie dekoracje...moja mala i ciekawska córka wiedziałaby co z nią zrobic...i nic by ją nie uratowało...moze przemyce jesien w jesiennych obrazkach - wiszących :P
OdpowiedzUsuńHehe, albo w kasztanach, to i mała bedzie miała zajęcie ;)
UsuńCały czas myślę, jak wykorzystać opadające z drzew liście - macie jakieś pomysły?
OdpowiedzUsuńJa mam, pokaże niedługo ;)
UsuńU mnie również brakuje na razie typowych jesiennych dekoracji :) Mam już jakiś pomysł, ale brakuje mi czasu i trochę chęci na jego realizacje. Taki piękny bukiet róż, jak u Ciebie Marysiu zawsze pasuje, o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuńTak więc miłego weekendu :))
Ja też mam problem z tym czasem, nawet teraz ;)
Usuńmiłego weekendu również dla Ciebie Aniu
U mnie już jesień pełną gębą :) Na balkonie wrzosy w ilościach hurtowych ;) w mieszkaniu dyniowe wazony i jesienne świeczki :) Nie mogę uwierzyć, że to już październik :)
OdpowiedzUsuńCzas leci bardzo szybko!
UsuńUdanego weekendu życzę Ci Marysiu :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuje Marzenko
UsuńTaka jesień jak u Ciebie Marysiu, choć minimalistyczna to niezwykle piękna. Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i to nie jeden raz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam choć jesiennie to ciepło:)
Bardzo mi miło Agatko i dziekuje
UsuńMnie się Twoja jesień Marysiu bardzo podoba:) Śliczne róże:) Aaaa i te poduchy-rewelacja!
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko kochana
Dziekuje Kochana
UsuńŚliczna ta jesień, taka letnia jeszcze, może to przez te białe kamyczki i piasek na tacy. U mnie na parapecie rozgościły się wrzosy i dynie, pierwsze potem trafią na balkon, drugie do piekarnika :D
OdpowiedzUsuńNo własnie, jeszcze nie zmieniłam swojej letniej dekoracji na tacy w stylu zen, coś z tym muszę zrobić :)
UsuńDo dzisiaj nie było u nas nic jesiennego. Dzisiaj syn przyniósł kasztany i stworzył z nich piękna kompozycje - bardzo minimalistyczna :)
OdpowiedzUsuńSuper :)))
UsuńCzasem wystarczy bukiet kwiatów, kolorowe liście i już mamy ten klimat w mieszkaniu. A jesień ostatnio jest mi bliższa niż inne pory roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
marta
To prawda, czasem to najlepsze rozwiązanie :))
Usuńależ ja uwielbiam jesień!
OdpowiedzUsuńmilego weekendu!
Maryś jest już prawie połowa października ,a ja jeszcze czuję lato :)))) piękne róże w jesiennych barwach :))))
OdpowiedzUsuń